
Wakacje 2017 - Bieszczady (swoja drogą to moje ulubione miejsce na wakacje) i dzień zamkowy. Na naszej liście do zwiedzenia znalazł się między innymi on. Zamek Sobień. Jeśli jesteś miłośnikiem ruin, będziesz mile zaskoczony. Pomimo tego, ze niewiele już z niego zostało, Sobień to piękne, malownicze miejsce z boskim widokiem na dolinę Sanu! Poleca
m wszystkim, którzy kochają ruiny.
Zamek Sobień to rezydencja Kmitów. Jednego z rodów, nierozerwalnie związanego z Bieszczadami.
Nie ma pewności co do czasu powstania zamku na górze Sobień. Mimo, że ani Jan z Czarnkowa ani Jan Długosz nie wspominają o nim to niektórzy skłaniają się ku hipotezie, że wzniesiony został za czasów Kazimierza Wielkiego. Pewne są natomiast informacje o nadaniu (prawdopodobnie istniejącej już wcześniej) zamku w końcu XIV wieku (1389 rok) przez Władysława Jagiełłę Kmitom herbu Szreniawa. Wznieśli oni tu na przełomie XIV i XV wieku twierdzę na planie nieregularnego czworoboku. Skrzydło mieszkalne znajdowało się w niżej położonej części założenia wzdłuż południowo-wschodniego odcinka murów. W najwyższym punkcie - w północno-zachodnim narożniku - w miejscu wcześniejszej wieży wysuniętej poza obwód murów stanęła prostokątna wieża bramna o wymiarach 7, 1x7, 8 metra. Od północnego-wschodu znajdowało się niewielkie przedzamcze.


Więcej bieszczadzkich zamków już niedługo pojawi sie na blogu, a uwierzcie jest ich trochę - chociaż niewiele się o nich mówi. Cześć już jest przeze mnie odkryta, część nadal czeka na odkrycie (plan na ten rok jest dosyć napięty ;) ) Zapraszam więc do zaglądania tu lub na nasz Facebookowy funpage co jakiś czas.
Zamek Sobień na mapie kliknij: TU
Uwielbiam panoramę z tego miejsca na San. P.S. Ruiny Zamku Sobień nie leżą w Bieszczadach a w Górach Sanocko - Turczańskich.
OdpowiedzUsuńCenna uwaga! Faktycznie, to już nie Bieszczady. Jakoś tak się zakręciłam na punkcie tego, że Kmitowie i Bieszczady się ze sobą łączą, że i Sobień do Bieszczadów zaliczyłam! Dzięki :)
UsuńPięknie wyglądają ruiny powoli pochłaniane przez naturę.
OdpowiedzUsuńNiestety w tym roku zabrakło mi czasu aby je ponownie odwiedzić :(
OdpowiedzUsuń