piątek, 24 sierpnia 2018

Na szlaku Orlich Gniazd. Zamek Pilcza w Smoleniu.

Zamek Pilcza w Smoleniu to pierwszy zamek do którego zawitałam będąc na Jurze. Wywarł na mnie naprawdę duże wrażenie. Zamek stoi na pięknym zalesionym wzgórzu, przez co mi osobiście podoba się jeszcze bardziej. Przed zamkiem jest dosyć duży parking, mały sklepik z biletami i pamiątkami (dobrze zaopatrzony, ale nie sprawia wrażenia "festynu" jak np. to co dzieje się pod Ogrodzieńcem). Do tego zacienione miejsca w których można urządzić sobie piknik oraz toalety. jest wszystko co być powinno. Wszystko estetyczne, czyste, naprawdę samo to robi już duże wrażenie. Trasa na zamek wiedzie pod górę, ale spokojnie można ją pokonać, w kilka minut, nawet z małym dzieckiem. Ja
byłam sama z dwulatką i doskonale dałyśmy sobie radę.  Generalnie zamek nie jest duży, na jego zwiedzanie należy zarezerwować sobie ok 40 minut. Dużo dają tez tablice informacyjne, na których opisane są budynki i wybrane fragmenty historii zamku. Z zamku rozciąga się piękny widok na Ogrodzieniec. Szczerze powiedziawszy to mogę postawić ten obiekt jako wzór. Wszystko jest jak być powinno. Bez zbędnej przesady. Tak jak powinien być zagospodarowany taki zabytek. Jedyne czego troszkę mi tu brakuje - to jakoś bardziej bym wyeksponowała postać Elżbiety Pileckiej-Gronowskiej, która była panią na tym zamku, zanim została królową Polski. Ale to już taka moja mała fanaberia może ;)
A teraz coś więcej o samej historii zamku.
Pilcza to jeden z zamków na Szlaku Orlich Gniazd. Niektórzy twierdzą, że jego historia sięga XIII wieku. Powołują się na to, iż z kronik wynika, że budowla obronna w tym miejscu (zapewne drewniana) zniszczona została podczas walk Władysława Łokietka z Wacławem, królem Czech, w 1300 roku. Jednak w kronice Macieja Stryjkowskiego opisano walki o zamek Pelciszka pomiędzy Wacławem II a Władysławem Łokietkiem,  więc wbrew temu co dawniej sądzono, wcale  nie chodziło o zamek Smoleń lub pobliską strażnicę na Skale Biśnik lub Grodzisku Pańskim, lecz o zupełnie inny obiekt.
Pewne jest, że wzgórze zamkowe zamieszkane było juz w okresie lateńskim, czyli jeszcze przed naszą erą. Jednak pierwsze w pełni potwierdzone informacje o zamku Pilcza pochodzą z  1394 roku. Zamek wtedy już stał. Początkowo składał się on z murowanej wieży i budynku mieszanego. Całość była otoczona murem obwodowym. Później zamek był wielokrotnie rozbudowywany. Na przełomie XIV i XV wieku właścicielką zamku była Elżbieta Pilecka-Granowska, III żona króla Władysława Jagiełły (której kronikarze prawdopodobnie dodali 10 lat i dwóch
pierwszych mężów, aby pokazać jak niegodna była króla). W latach 1492–1515 na zamku przebywał Biernat z Lublina (renesansowy poeta, tłumacz i bajkopisarz - przez wiele lat mylnie uważany za autora pierwszej wydrukowanej książki w języku polskim), który pełnił funkcję kapelana kaplicy zamkowej oraz prywatnego lekarza i sekretarza Jana Pileckiego. To dzięki jego listom wiemy, że zamek ten posiadał wspaniałą i bogatą bibliotekę. W 1577 roku zamek, od Anny Pileckiej, kupił kasztelan oświęcimski Wojciech Padniewski herbu Nowina. Zamieszkał on jednak w dworze pod zamkiem Pomimo modernizacji warownia bardzo szybko przestała wystarczać  właścicielom. Dawniej jego główny atut, położenie na wysokim wzgórzu, z racji  ograniczonej powierzchni utrudniał dalszą rozbudowę. Padniewski w końcu postanowił przenieść się o(koło 1610 roku) do Pilicy, Było tam dość miejsca, by wybudować nową, okazalszą siedzibę (zamek w Pilicy - o nim na blogu już niebawem). Zamek Pilcza został zniszczony w czasie potopu szwedzkiego w 1655 roku. Następnie Stanisław Warszycki planuje utworzyć w zamku klasztor Franciszkanów, jednak nie udało u sie zrealizować
tego projektu. Zamek jeszcze bardziej ucierpiał w 1797, kiedy to zaczęli go rozbierać , by użyć kamienia z jego murów do budowy komory celnej w Smoleniu.  W latach 40. XIX wieku  zamek nabył Roman Hubicki. Uporządkował go i częściowo zrekonstruował. W wyniku tych prac przy południowej ścianie zamku natrafiono na wiele ludzkich kości i militariów średniowiecznych.. Roman Hubicki na zamku w Smoleniu założył słynną fabrykę śrutu „Batawia”. Po drugiej wojnie światowej zamek zabezpieczono jako trwałą ruinę.  Jednak w 2010 roku zamek musiał zostać wyłączony z ruchu turystycznego ponieważ mury zamku były w bardzo złym stanie. Pod naporem połamanych drzew zawalił się zachodni narożnik zamku. W latach 2012-2016 trwały prace zabezpieczające zamek. W chwili obecnej dostępny jest do zwiedzania.
Zdecydowanie polecam to miejsce! 

Zamek Pilcza w Smoleniu na Facebooku kliknij: TU
Zamek Pilcza w Smoleniu na mapie kliknij: TU






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz