niedziela, 15 lipca 2018

Gryf. Zamek Gryf.

Wizyty w tym zamku w ogóle nie planowałam. W planach był zamek Czocha. Ale po drodze usnęła nam córka, więc żeby mogła trochę pospać postanowiliśmy pojechać dłuższą drogą. Koniec stycznia, a pogoda istnie jesienna. Od rana padał deszcz, słońca brak i jakoś tak zimno i ponuro. Nagle z okna samochodu widzę na górze jakieś ruiny zamku ;) Szybkie spojrzenie na mapę google... Proszówka... i wszystko jasne ;) Przed nami zamek Gryf.
Skoro już byłam tak blisko, to nie mogłam sobie odmówić  aby chociaż nie rzucić na niego okiem. Córka z mężem zostali w aucie, a ja wybrałam się na podbój tego zamczyska. A droga wcale nie była łatwa. Błoto, zbocze zarośnięte krzakami, jakieś ogrodzenie, palisada, drut kolczasty ... Zamek zdecydowanie nie wygląda na gościnny. Jest zamknięty dla zwiedzających. Jednak nawet jak był udostępniony do zwiedzania nie krążyły o nim pochlebne opinie. Oto kilka z nich jakie udało mi się odszukać w Internecie (pisownia orygnalna).
" zwiedzanie zamku Gryf to porażka. Cena biletu 15 zł – za co???? Brak przewodnika.Ruiny w strasznym stanie. Brak zabezpieczeń. Może się przydażyć wszystko co najgorsze. Zamku pilnuje jakiś nawiedzony facet chyba z jakiś sekty kościelnej. No i ten biedny głodny pies uwiązany na łańcuchu w górnej części zamku. A na koniec te przybite do murów wielkie krzyże – co one mają oznaczać nie wiem. Nie warto tam jechać „bagno iwodorosty”
" Niedziela, godz. 14.00. Choć przed zamkiem stoi tablica Witamy w zamku Gryf, wszystko pozamykane. Ale straty nie ma. Poza chwastami i zaniedbanymi ruinami nic tam nie ma. Szkoda
czasu."
Naprawdę przykro czytać takie komentarze. Zwłaszcza, ze zamek ten ma naprawdę piękna historię i jest, a właściwie był, bardzo ciekawą, okazałą budowlą. Niestety niszczeje na naszych oczach. W chwili obecnej jest w rękach prywatnych. Jak widać właściciel zamku nic nie robi aby poprawić jego stan. Krążą plotki, że zamek wystawiony jest na sprzedaż, jednak żadnej oficjalnej informacji w tym temacie nie znalazłam. Bardzo, ale to naprawdę bardzo żal mi tego miejsca. Mam nadzieję, że jeszcze zdąży dostać prawdziwego gospodarza, który zadba aby o nim nie zapomniano. W tej chwili zamek prezentuje naprawdę smutny widok.
To teraz czas na trochę historii.
Zamek wybudował w XIII wieku książę głogowski Konrad na miejscu dawnego grodu Bobrzan. Gród ten wzmiankuje sie już w 1242 roku. Zamek położony jest  na wysokim stromym wzgórzu bazaltowym (460 m n.p.m) I całkiem inaczej niż większość zamków  (nie tylko w tym rejonie) początkowo był zamkiem bezwieżowym . Otoczony był bazaltowym murem. Został on wzniesiony prawdopodobnie w drugiej połowie XIII wieku. W pierwszej połowie XVI wieku nastąpiła przebudowa zamku. Dostawiono wówczas od wschodu trzykondygnacyjną wieżę mieszkalną (donżon), zwieńczoną dwoma szczytami od zachodu. Pod wieżą umieszczono przejście połączone z obejściem zamku. W roku 1546 podjęto dalszą rozbudowę zamku oraz został on ufortyfikowany. Zamek składał się z trzech elementów: zamku górnego, zamku średniego i najmłodszego, a zarazem najsłabiej zachowanego zamku dolnego. Najwyższą część zamku wzniesiono na planie nieregularnego pięcioboku, na północ ulokowano zamek średni, natomiast zamek dolny zajmował największą, wschodnia część. W kaplicy na jednej ze ścian namalowany był swego czasu wizerunek dużego gryfa, od którego pochodzi nazwa zamku W wieku XVII i XVIII nastąpiła dalsza rozbudowa. W roku 1798 założono u stóp góry folwark. W 1799 roku zamek  został częściowo rozebrany właśnie na materiał do budowy tego folwarku.  Przeniesiono też administracje dóbr Schaffgotschów, a sam zamek opuszczono.
Dlaczego Gryf?
Ano ponoć na miejscu gdzie dziś stoi zamek, dawno, dawni temu blisko 80-letni Bolesław Wysoki, zabił dwa młode Gryfy. Jednemu ściął głowę mieczem, drugiego udusił. Na pamiątkę tego wydarzenia na szczycie skały, na której siedziały gryfy nazkazł budowę kasztelu, który nazwano właśnie zamkiem Gryf.
Pisząc o zamku Gryf należy wspomnieć, ze od 1400 roku był własnością jednej rodziny, Schaffgotschów. Warto również wspomnieć, że w roku 1687, z okazji  chrzcin Eleonory Schaffgotsch na zamku gościły matka i żona Jana III Sobieskiego.

Zamek Gryf na mapie kliknij: TU

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz